Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
Wanda mówi: "Przytul mnie" - i musisz spełnić jej żądanie. Zapach ciała, które obejmujesz ramionami, kojarzy ci się z ostrą, korzenną potrawą.
- Zrobisz herbatki? - spytałem, składając usta w ryjek.
- Zrobię, zrobię.
Masz poczucie własnej śmieszności. Dorosły, który się zachowuje jak kilkunastoletni, jest śmieszny. Wprawdzie nie dla kobiety leżącej obok - niestety. Jej zaślepienie przyprawia cię o złość. Uświadamiasz sobie, że zapach ciała Wandy w niczym nie przypomina aromatu korzennej przyprawy. Jest raczej kwaśny. To kojarzy ci się z octem, a następnie z przedobiadowymi przystawkami. Stwierdzasz, że ostatni raz jadłeś wczoraj wieczorem.
- No, to zrób śniadanie - powiedziałem.
- Już. Boli cię jeszcze głowa?
- Trochę.
- Może
Wanda mówi: "Przytul mnie" - i musisz spełnić jej żądanie. Zapach ciała, które obejmujesz ramionami, kojarzy ci się z ostrą, korzenną potrawą.<br>- Zrobisz herbatki? - spytałem, składając usta w ryjek.<br>- Zrobię, zrobię.<br>Masz poczucie własnej śmieszności. Dorosły, który się zachowuje jak kilkunastoletni, jest śmieszny. Wprawdzie nie dla kobiety leżącej obok - niestety. Jej zaślepienie przyprawia cię o złość. Uświadamiasz sobie, że zapach ciała Wandy w niczym nie przypomina aromatu korzennej przyprawy. Jest raczej kwaśny. To kojarzy ci się z octem, a następnie z przedobiadowymi przystawkami. Stwierdzasz, że ostatni raz jadłeś wczoraj wieczorem.<br>- No, to zrób śniadanie - powiedziałem.<br>- Już. Boli cię jeszcze głowa?<br>- Trochę.<br>- Może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego