Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Powódź
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1975
deptały buhaje o sfałdowanych karkach, z polanem uwiązanym do kolucha przewleczonego przez nozdrza, po której toczyły się owe rozłożyste wozy tamtejsze, nabite plonami, wleczone przez woły ku chłodnym i przepastnym wnętrzom spichlerzy.
Wuja Olo sądził, że mozół tej kobiety, a także jej strach o pajęczynę nie były oddzielne od obrazów zasobności, Wuja Olo nie chciał, aby ta kobieta musiała bać się lub nienawidzić czyniąc wokół siebie kraj bogatym i strzegąc jego trwania w spokoju i ładzie.
Wuja Olo bolejąc nad okalającymi go destrukcjami uważał, że drogi wiodące ku owej krainie nie muszą być wyznaczone pogardą i upodleniem.
Ku owej krainie, która
deptały buhaje o sfałdowanych karkach, z polanem uwiązanym do kolucha przewleczonego przez nozdrza, po której toczyły się owe rozłożyste wozy tamtejsze, nabite plonami, wleczone przez woły ku chłodnym i przepastnym wnętrzom spichlerzy.<br>Wuja Olo sądził, że mozół tej kobiety, a także jej strach o pajęczynę nie były oddzielne od obrazów zasobności, Wuja Olo nie chciał, aby ta kobieta musiała bać się lub nienawidzić czyniąc wokół siebie kraj bogatym i strzegąc jego trwania w spokoju i ładzie.<br>Wuja Olo bolejąc nad okalającymi go destrukcjami uważał, że drogi wiodące ku owej krainie nie muszą być wyznaczone pogardą i upodleniem.<br>Ku owej krainie, która
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego