Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 01.16 (3)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
pięćdziesiąt kilka lat. Miałam piękne wymiary, dobrą wagę, ale popatrzyłam pewnego wieczoru w łazience w lustro i powiedziałam sobie: moja Nino, a teraz zmienimy emploi. Moja matka tak się przeraziła, że nigdy na Dulską nie poszła, a ona miała ogromne powodzenie. Grałam ją na szatana w spódnicy, którego Feliks nie zaspokaja seksualnie. Grałam ją dłużej niż pani Ćwiklińska. Nie można zawsze być amantką, heroiną walczącą, czasem trzeba zagrać kobietę, która przegrała życie, która kocha, a nie jest kochana. Żonę, widzącą wielką osobowość w mężu durniu i mitomanie. Trzeba się zmieniać.

- A mimo to zdarza się pani usłyszeć w sklepie: a co
pięćdziesiąt kilka lat. Miałam piękne wymiary, dobrą wagę, ale popatrzyłam pewnego wieczoru w łazience w lustro i powiedziałam sobie: moja Nino, a teraz zmienimy emploi. Moja matka tak się przeraziła, że nigdy na Dulską nie poszła, a ona miała ogromne powodzenie. Grałam ją na szatana w spódnicy, którego Feliks nie zaspokaja seksualnie. Grałam ją dłużej niż pani Ćwiklińska. Nie można zawsze być amantką, heroiną walczącą, czasem trzeba zagrać kobietę, która przegrała życie, która kocha, a nie jest kochana. Żonę, widzącą wielką osobowość w mężu durniu i mitomanie. Trzeba się zmieniać.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- A mimo to zdarza się pani usłyszeć w sklepie: a co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego