Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
teatralne i obliczone na efekt. Dla mnie najważniejsze, że to działa na mężczyzn. Korzystam z tego, co mam, najlepiej jak potrafię.
- U nimfomanek seks może być protezą atrakcyjności - konkluduje Wiesław Sokoluk. - Osoba niezbyt atrakcyjna tak bardzo pragnie wzbudzać zainteresowanie swoim wyglądem, że obsesyjnie prowokuje sytuacje zmierzające do łóżkowego rozwiązania, które zaspokajają jej potrzebę bycia zauważoną. "Jeżeli chce się ze mną przespać, to znaczy, że mu się podobam, a to przecież znaczy, że jestem atrakcyjna." Seks w takim wypadku wywołuje tak potrzebne poczucie samopotwierdzenia: "Jestem na topie".
Niestety, błogość wynikająca ze zdobycia kolejnego partnera i odbycia z nim stosunku jest u nimfomanek
teatralne i obliczone na efekt. Dla mnie najważniejsze, że to działa na mężczyzn. Korzystam z tego, co mam, najlepiej jak potrafię.<br>- U nimfomanek seks może być protezą atrakcyjności - konkluduje Wiesław Sokoluk. - Osoba niezbyt atrakcyjna tak bardzo pragnie wzbudzać zainteresowanie swoim wyglądem, że obsesyjnie prowokuje sytuacje zmierzające do łóżkowego rozwiązania, które zaspokajają jej potrzebę bycia zauważoną. "Jeżeli chce się ze mną przespać, to znaczy, że mu się podobam, a to przecież znaczy, że jestem atrakcyjna." Seks w takim wypadku wywołuje tak potrzebne poczucie &lt;orig&gt;samopotwierdzenia&lt;/&gt;: "Jestem na topie". <br>Niestety, błogość wynikająca ze zdobycia kolejnego partnera i odbycia z nim stosunku jest u nimfomanek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego