Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
trochę skórę, wtedy Iwan ruszy, im zima jest na rękę - odpowiedział Konstanty.
Róża na nowo nalała do czajnika wody z emaliowanego wiadra, czajnik postawiła na blasze. Zaskwierczała przylgnięta do spodu wilgoć. Coś puknęło w kominie.
- Niemcy nie powiedzieli ostatniego słowa w tej wojnie, oni coś szykują, może jakieś gazy? Hm? - zastanawiał się Konstanty, chcąc wciągnąć Jassmonta w polityczno-batalistyczne rozważania. Tak naprawdę kalkulował chłopskim sprytem, iż Jassmont skrywa przed nim jakieś utajnione informacje.
Jassmont zaś w tej chwili miał myśli zajęte czymś innym. Przez obecne wypadki przebiło się wspomnienie dawnych. Z końca maja lub początku czerwca 1943 roku, tuż po odkryciu
trochę skórę, wtedy Iwan ruszy, im zima jest na rękę - odpowiedział Konstanty.<br>Róża na nowo nalała do czajnika wody z emaliowanego wiadra, czajnik postawiła na blasze. Zaskwierczała przylgnięta do spodu wilgoć. Coś puknęło w kominie.<br>- Niemcy nie powiedzieli ostatniego słowa w tej wojnie, oni coś szykują, może jakieś gazy? Hm? - zastanawiał się Konstanty, chcąc wciągnąć Jassmonta w polityczno-batalistyczne rozważania. Tak naprawdę kalkulował chłopskim sprytem, iż Jassmont skrywa przed nim jakieś utajnione informacje.<br>Jassmont zaś w tej chwili miał myśli zajęte czymś innym. Przez obecne wypadki przebiło się wspomnienie dawnych. Z końca maja lub początku czerwca 1943 roku, tuż po odkryciu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego