rannego turystę. Stające w jego obronie towarzystwo przeganiają z pubu. Ciężko ranny mężczyzna trafia na kilka dni do szpitala. Ma połamane żebra, szczękę i nos. Lekarze podejrzewają wstrząśnienie mózgu. Bar, w którym doszło do awantury jest doszczętnie zdemolowany. - Od swych dawnych szefów młode pokolenie nauczyło się, jak robić tzw. interesy: zastraszać, wymuszać haracze, handlować bronią i narkotykami, porywać dla okupu, podkładać bomby - tłumaczy osoba powiązana z półświatkiem. - Zapomniało jednak o zasadach, którymi przez lata kierowała się stara gwardia. Starzy gangsterzy postępowali według specyficznego kodeksu. Zdarzało się, że mieli skrupuły. Młodzi ich nie mają, są gotowi na wszystko, w każdej sytuacji. <br><br><tit>Trzeba