oraz sympatyzujący z nimi biznesmen. Dlaczego dziennikarz i dlaczego właśnie ten?</></><br><who2><transl>Logika jest taka: najpierw opozycyjni politycy, potem pomagający im biznesmen, wreszcie dziennikarz, jako przedstawiciel czwartej władzy. Wydaje mi się, że o wyborze Dimy na ofiarę nie zadecydowało coś, co robił jako dziennikarz. Jego zaginięcie miało być, przede wszystkim, aktem zastraszenia adresowanym do innych dziennikarzy białoruskich. Doskonale pamiętam, jak już w pierwszych dniach po zniknięciu Dimy wielu dziennikarzy mówiło mi, iż odczuwają strach. Dalsze prześladowania prasy niezależnej - likwidowanie gazet, wyroki więzienia dla dziennikarzy - tylko potwierdzają, do jakiego stopnia Łukaszenko oraz jego otoczenie boją się czwartej władzy, czyli prasy niezależnej.</></><br><who1><transl>Przed przejściem