Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
sąsiednim pokoju mama mówi do kogoś:

- To doprawdy zdumiewające, jak ona się przywiązała
do tej małej! I co ja mam teraz zrobić? Gdyby po tej
chorobie znowu coś innego...

A potem głos Katarzyny:

- Oni się wyprowadzają, proszę pani doktorowej, więc
to się jakoś wszystko samo ułoży.

Kto się wyprowadza? - pomyślałam zasypiając. - Krasnoludki?


I wreszcie nadszedł upragniony dzień.

Ale z chodzeniem po pokoju było jeszcze bardzo trudno. Nogi
uginały się pode mną, a kolana drżały mi tak
dziwnie, jakbym wcale nie umiała chodzić. Posadzono mnie
na fotelu, jednakże po półgodzinie sama już chciałam
wrócić do łóżka.

I pewnie dlatego mama nie mówiła
sąsiednim pokoju mama mówi do kogoś: <br><br>- To doprawdy zdumiewające, jak ona się przywiązała <br>do tej małej! I co ja mam teraz zrobić? Gdyby po tej <br>chorobie znowu coś innego... <br><br>A potem głos Katarzyny: <br><br>- Oni się wyprowadzają, proszę pani doktorowej, więc <br>to się jakoś wszystko samo ułoży. <br><br>Kto się wyprowadza? - pomyślałam zasypiając. - Krasnoludki? <br><br><br>I wreszcie nadszedł upragniony dzień. <br><br>Ale z chodzeniem po pokoju było jeszcze bardzo trudno. Nogi <br>uginały się pode mną, a kolana drżały mi tak <br>dziwnie, jakbym wcale nie umiała chodzić. Posadzono mnie <br>na fotelu, jednakże po półgodzinie sama już chciałam <br>wrócić do łóżka. <br><br>I pewnie dlatego mama nie mówiła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego