tylko zapachem i smakiem wina, ale i jego kolorem, mieniącym się, lśniącym, iskrzącym się w blaskach różnych świateł i własnych barw - od słonecznych, jasnych jak woda, po ciemnokrwiste, mroczne jak noc. Przecież razem dopiero, wzrokiem, węchem i podniebieniem oceniane, wino daje odpowiedź, z czym mamy do czynienia, z kim mamy zaszczyt.<br> Nim jednak dojdzie do tego, obchodzimy się z butelką jak z jajkiem. Doprowadzamy do odpowiedniej temperatury, z czerwonym winem do pokojowej, z białym do niższej, około 10 stopni Celsjusza, podobnie szampan. Na godzinę, a nawet dwie przed rozlaniem do kieliszków butelkę trzeba otworzyć, by wino pozbyło się obcych zapachów, na