Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
latem. Atrakcją pubów jest to, że spotyka się w nich tych samych ludzi, z którymi przed chwilą rozstaliśmy się wychodząc z pracy.

Zawsze w pogotowiu

Pracoholików najłatwiej rozpoznać na ich własnych urlopach. Odstają. Biegają jakiś czas po plaży z komórkami, zimą na stokach niby trochę jeżdżą na nartach, ale potem zaszywają się w pokojach hotelowych, wydają dyspozycje, esemesują, e-mailują, konferują. A na piasku, względnie śniegu, zostają ich biedne żony.

- Pracoholik - mówi Lidia Mieścicka, psychiatra i psycholog z Ośrodka Pomocy i Edukacji Psychologicznej - nigdy nie rozstaje się z komórką, pragnąc być w stałym pogotowiu, nawet w środku puszczy, i nigdy nie
latem. Atrakcją pubów jest to, że spotyka się w nich tych samych ludzi, z którymi przed chwilą rozstaliśmy się wychodząc z pracy.<br><br>&lt;tit&gt;Zawsze w pogotowiu&lt;/&gt;<br><br>Pracoholików najłatwiej rozpoznać na ich własnych urlopach. Odstają. Biegają jakiś czas po plaży z komórkami, zimą na stokach niby trochę jeżdżą na nartach, ale potem zaszywają się w pokojach hotelowych, wydają dyspozycje, &lt;orig&gt;esemesują&lt;/&gt;, &lt;orig&gt;e-mailują&lt;/&gt;, konferują. A na piasku, względnie śniegu, zostają ich biedne żony.<br><br>- Pracoholik - mówi Lidia Mieścicka, psychiatra i psycholog z Ośrodka Pomocy i Edukacji Psychologicznej - nigdy nie rozstaje się z komórką, pragnąc być w stałym pogotowiu, nawet w środku puszczy, i nigdy nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego