Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
właściwej władzy?

- Jestem gotów! - odparł Awaru i spojrzał
prosto w oczy Wielkiego Brata.

- Więc będziesz wtajemniczony. Tehi! - skinął
dłonią na jednego z mężczyzn. - Zajmij się
bratem Shanti.

Mężczyzna wystąpił z grupy, a Wielki Brat z pozostałymi
znikł we wnętrzu budynku.

Tehi ujął Awaru za łokieć i jął spacerować
z nim, zataczając koła na tarasie. Był wysoki, chudy
i aby spojrzeć mu w twarz, Awaru musiał podnosić spojrzenie
ku górze.

- Dowiedz się - mówił Tehi - że jest
nas, Braci Suhmi, nie więcej niż palców u nóg i rąk.
Na razie.

"Wydaje się - myślał Awaru - że przestali
mnie pilnować. Stąd można by zeskoczyć na niższy
właściwej władzy?<br><br>- Jestem gotów! - odparł Awaru i spojrzał <br>prosto w oczy Wielkiego Brata.<br><br>- Więc będziesz wtajemniczony. Tehi! - skinął <br>dłonią na jednego z mężczyzn. - Zajmij się <br>bratem Shanti.<br><br>Mężczyzna wystąpił z grupy, a Wielki Brat z pozostałymi <br>znikł we wnętrzu budynku.<br><br>Tehi ujął Awaru za łokieć i jął spacerować <br>z nim, zataczając koła na tarasie. Był wysoki, chudy <br>i aby spojrzeć mu w twarz, Awaru musiał podnosić spojrzenie <br>ku górze.<br><br>- Dowiedz się - mówił Tehi - że jest <br>nas, Braci Suhmi, nie więcej niż palców u nóg i rąk. <br>Na razie.<br><br>"Wydaje się - myślał Awaru - że przestali <br>mnie pilnować. Stąd można by zeskoczyć na niższy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego