do kasy zapytać, czy kupiono na mnie bilety.<br>W wielu miastach byłam po kilkanaście razy. Na razie nie zdarzyło nam się odwołać spektaklu z powodu braku publiczności, bo nie opłaca się grać. Na razie przyjaciel jeszcze ciągle na mnie czeka, a ja co wieczór wychodzę ze skóry, by nie wyszedł zawiedziony. Na szczęście ciągle uśmiechamy się do siebie, wzruszamy, płaczemy i prostujemy razem. Jeszcze ciągle razem, chociaż coraz trudniej się spotkać.<br>Boję się krytyków, producentów, organizatorów, reżyserów, dziennikarzy i każdego z Was z osobna, ale wszystkich Was razem na sali, po zgaśnięciu światła, nie boję się.<br>I tylko nie wiem, co