Na twoich białych piersi noclegu,<br>Pieśni te będą jak krew na śniegu.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>PRAGNIENIE</><br>O, gdybyż być żeglarzem na pian powierzchni słonej,<br>Na fal powierzchni chwiejnej, szerzącej się na wschód,<br>Sam na sam z oceanem, bez sił i bez obrony,<br>Bez wieści, w znikomości, w srebrnym zalewie wód.<br><br>Nie trzeba mi zawiei, nie trzeba mi busoli,<br>Ja jestem tylko jeden, i tylko jeden Bóg,<br>Na wód powierzchni słonej nasz pościg się wyzwoli,<br>I drogę moją zawsze odnajdę pośród dróg.<br><br>O, gdybyż raz nareszcie ciało jak żagiel zwinąć,<br>Na wód powierzchni chwiejnej; na kłach posępnych raf,<br>Krwią słoną w słońce bluznąć i w