Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 18
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z niebezpieczeństw, na jakie można natrafić w górach. Niektórzy myślą, że wycieczka w Gorce to jak spacer po deptaku i wyruszają... kompletnie pijani.
Już w piątek, pierwszego dnia długiego weekendu zgłosili się do dyżurującego na Turbaczu Andrzeja Górowskiego studenci z zawiadomieniem, że po drodze gdzieś zawieruszył się ich 22-letni kolega z Pińczowa. Brak jednego z uczestników rajdu turyści zauważyli dopiero dwie godziny po przyjściu do schroniska - o 21.40. Z rozmów wynikało, że jeszcze w okolicy krzyża na polanie Wsołowej ktoś go widział. Ratownik wyjechał na poszukiwania samodzielnie na terenowym TRX-ie. Na szczęście bez
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z niebezpieczeństw, na jakie można natrafić w górach. Niektórzy myślą, że wycieczka w Gorce to jak spacer po deptaku i wyruszają... kompletnie pijani.<br>Już w piątek, pierwszego dnia długiego weekendu zgłosili się do dyżurującego na Turbaczu Andrzeja Górowskiego studenci z zawiadomieniem, że po drodze gdzieś zawieruszył się ich 22-letni kolega z Pińczowa. Brak jednego z uczestników rajdu turyści zauważyli dopiero dwie godziny po przyjściu do schroniska - o 21.40. Z rozmów wynikało, że jeszcze w okolicy krzyża na polanie Wsołowej ktoś go widział. Ratownik wyjechał na poszukiwania samodzielnie na terenowym TRX-ie. Na szczęście bez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego