Typ tekstu: Książka
Autor: Jackowski Aleksander
Tytuł: Polska sztuka ludowa
Rok: 2002
piękne były koniki dalekie od naturalistycznego traktowania.
Obok zabawki drewnianej powszechne były wyroby z wypalanej gliny, do dziś spotykane, nie zmienione w kształcie ptaszki-gwizdki, figurki jeźdźców, strażaków czy - i to się zdarzało - zabawnych postaci karczmarza lub Żyda. Karczmarzowi wystarczał duży brzuch. Żyd modlił się, kiwając przy tym głową, oddzielnie zawieszoną na drucie w glinianej skorupie.
Gdybym miał wartościować zabawki tak jak rzeźby, przyznałbym prymat figurkom Żydów, sprzedawanych na krakowskim odpuście emausowym. Wytwórcy pracowali cały rok, a swe prace sprzedawali tylko na odpuście. Figurki różniły się od siebie, nawet te o podobnej koncepcji. Miały twarze rzeźbione, niekiedy świetnie, na głowie lisiurki
piękne były koniki dalekie od naturalistycznego traktowania. <br>Obok zabawki drewnianej powszechne były wyroby z wypalanej gliny, do dziś spotykane, nie zmienione w kształcie ptaszki-gwizdki, figurki jeźdźców, strażaków czy - i to się zdarzało - zabawnych postaci karczmarza lub Żyda. Karczmarzowi wystarczał duży brzuch. Żyd modlił się, kiwając przy tym głową, oddzielnie zawieszoną na drucie w glinianej skorupie. <br>Gdybym miał wartościować zabawki tak jak rzeźby, przyznałbym prymat figurkom Żydów, sprzedawanych na krakowskim odpuście emausowym. Wytwórcy pracowali cały rok, a swe prace sprzedawali tylko na odpuście. Figurki różniły się od siebie, nawet te o podobnej koncepcji. Miały twarze rzeźbione, niekiedy świetnie, na głowie lisiurki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego