Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 30.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
w radosnym tańcu na stoły. Nawet zwykle skupiony kucharz pozwala sobie na chwilę nieuwagi - zerka w ekran trzymając na tacy gorące pierogi i zimny napój.

Na Centralnym

Pod dwoma telewizorami na Dworcu Centralnym stoi ok. 50 osób: trochę podróżnych (torby i plecaki) i stali mieszkańcy dworca. W milczeniu spoglądają w zawieszone na słupach ekrany. Trochę hałasu robią rezerwiści z kolorowymi chustami. Akcja Polaków - cisza, Ormianie pod bramką Dudka - cisza. Ciszę przerywa brzęk butelki wypadającej z kieszeni jednego z widzów. Nagle wznosi się krótki, nieśmiały okrzyk: Oli. Szybko jednak sytuacja się stabilizuje. W 41. minucie wjeżdża osobowy do Jeleniej Góry.
Tomasz Kunert
w radosnym tańcu na stoły. Nawet zwykle skupiony kucharz pozwala sobie na chwilę nieuwagi - zerka w ekran trzymając na tacy gorące pierogi i zimny napój. <br><br>&lt;tit&gt;Na Centralnym&lt;/&gt;<br><br>Pod dwoma telewizorami na Dworcu Centralnym stoi ok. 50 osób: trochę podróżnych (torby i plecaki) i stali mieszkańcy dworca. W milczeniu spoglądają w zawieszone na słupach ekrany. Trochę hałasu robią rezerwiści z kolorowymi chustami. Akcja Polaków - cisza, Ormianie pod bramką Dudka - cisza. Ciszę przerywa brzęk butelki wypadającej z kieszeni jednego z widzów. Nagle wznosi się krótki, nieśmiały okrzyk: Oli. Szybko jednak sytuacja się stabilizuje. W 41. minucie wjeżdża osobowy do Jeleniej Góry. <br>&lt;au&gt;Tomasz Kunert
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego