Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
Dwie kobiety wyszły akurat z domu towarowego. Wyższa, rudawa, popatrzyła za nimi, po czym nachyliła się do ucha swej towarzyszki.
Żwir przed plebanią zazgrzytał. Uścisk dłoni. Hans sobie przypomniał.
- Herr Doktor... Byłoby mi bardzo przyjemnie, gdyby pan przyjął zaproszenie na obiad... Pojutrze wyjeżdżam.
Polak uśmiecha się, ale twarzą wyraża równocześnie zawód czy coś podobnego.
- Herr Dozent... Przykro mi, ale ja... prosto stąd pędzę do radia wojewódzkiego. Audycja. Faceci z redakcji historii współczesnej zaprosili do rocznicowej dyskusji... wyzwolicieli tych ziem... ludzi, co tu z daleka przybyli, wyzwolili i na swój rodny step wrócili. Redaktorzy zaprosili też do ferajny trochę szkolnej dzieciarni, żeby
Dwie kobiety wyszły akurat z domu towarowego. Wyższa, rudawa, popatrzyła za nimi, po czym nachyliła się do ucha swej towarzyszki. <br>Żwir przed plebanią zazgrzytał. Uścisk dłoni. Hans sobie przypomniał. <br>- Herr Doktor... Byłoby mi bardzo przyjemnie, gdyby pan przyjął zaproszenie na obiad... Pojutrze wyjeżdżam. <br>Polak uśmiecha się, ale twarzą wyraża równocześnie zawód czy coś podobnego. <br>- Herr Dozent... Przykro mi, ale ja... prosto stąd pędzę do radia wojewódzkiego. Audycja. Faceci z redakcji historii współczesnej zaprosili do rocznicowej dyskusji... wyzwolicieli tych ziem... ludzi, co tu z daleka przybyli, wyzwolili i na swój rodny step wrócili. Redaktorzy zaprosili też do ferajny trochę szkolnej dzieciarni, żeby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego