ogóle nie przechodzi mu przez gardło. Nazywa ją "ta pokrzywa", o panu Tomaszu mówi zaś "ten badyl".<br><br>&lt;tit&gt;W sprawie wałów&lt;/&gt;<br><br>Krótka historia Modrzewia Polskiego to przy okazji zapis popadania pani Doroty i pana Tomasza w coraz większe tarapaty. Wszystko zaczęło się podczas wielkiej powodzi latem 1997 r. Pani Dorota, z zawodu ekspedientka po zasadniczej szkole handlowej, mieszkała wtedy u mamy pod Ćmielowem (10 km od Ostrowca). Zauważyła, że gdzie powódź, tam ujawniają się przywódcy lokalnych społeczności.<br><br>&lt;tit&gt;Prawo o stowarzyszeniach&lt;/&gt;<br><br>Stowarzyszenie może założyć co najmniej 15 obywateli o pełnej zdolności do czynności prawnych, nie pozbawionych praw publicznych. Stowarzyszenie musi posiadać zarząd i