Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
w dzikim winie, boczna ściana ceglasta, prześwitywała przez liście czerwonawo, skłócona z ich żywą zielenią. Szeroko otwarte okna z siatkami od much i komarów. Cisza. Nikogo.
I z prawej, niewidocznej, trzask otwieranego okna. I dalej ten sam fałszywy Paul Anka.
Dotarł bez przeszkód pod dom, dokąd już wyraźnie dochodziło piskliwe zawodzenie.
Paprotny gąszcz, rozłożysty czarny bez, wciskający się w ścianę, wąski wybetonowany przymurek wzdłuż, na dole. W sam raz na stopy, nie zostawią śladów na ziemi.
I już to otwarte okno. Od góry do połowy firanka. W głębi ciemno. Ale za chwilę oczy przestają gubić się w tej czerni. To tylko
w dzikim winie, boczna ściana ceglasta, prześwitywała przez liście czerwonawo, skłócona z ich żywą zielenią. Szeroko otwarte okna z siatkami od much i komarów. Cisza. Nikogo.<br>I z prawej, niewidocznej, trzask otwieranego okna. I dalej ten sam fałszywy Paul Anka.<br>Dotarł bez przeszkód pod dom, dokąd już wyraźnie dochodziło piskliwe zawodzenie.<br>Paprotny gąszcz, rozłożysty czarny bez, wciskający się w ścianę, wąski wybetonowany &lt;orig&gt;przymurek&lt;/&gt; wzdłuż, na dole. W sam raz na stopy, nie zostawią śladów na ziemi.<br>I już to otwarte okno. Od góry do połowy firanka. W głębi ciemno. Ale za chwilę oczy przestają gubić się w tej czerni. To tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego