zażądała wykazów rozmów telefonicznych dziennikarzy śledczych &lt;name type="person"&gt;Anny Marszałek&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Bertolda Kittela&lt;/&gt; z &lt;name type="tit"&gt;"Rzeczpospolitej"&lt;/&gt; oraz &lt;name type="person"&gt;Tomasza Patory&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Marcina Stelmasiaka&lt;/&gt; z &lt;name type="tit"&gt;"Gazety Wyborczej"&lt;/&gt;. Powód: pod koniec września obie redakcje ujawniły kulisy zatrzymania lobbysty &lt;name type="person"&gt;Marka Dochnala&lt;/&gt;.<br>Przeciw żądaniu &lt;orig&gt;bilingów&lt;/&gt; zaprotestowały obie gazety i organizacje dziennikarskie, do prokuratury w &lt;name type="place"&gt;Kaliszu&lt;/&gt; wpłynęły też oficjalne zażalenia na takie postanowienie.<br>Tymczasem - jak dowiedziała się &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt; - prokuratura w &lt;name type="place"&gt;Kaliszu&lt;/&gt; już nie zajmuje się sprawą przecieku z prokuratury w &lt;name type="place"&gt;Łodzi&lt;/&gt;. Z naszych informacji wynika, że w ubiegłym tygodniu prokurator krajowy &lt;name type="person"&gt;Karol Napierski&lt;/&gt; przekazał sprawę do &lt;name type="place"&gt;Warszawy&lt;/&gt;. I to nie do jednej, ale do dwóch tamtejszych prokuratur. &lt;name type="org"&gt;Prokuratura Apelacyjna&lt;/&gt; ma