Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 01.03 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
domach stroje arabskich szejków czy wypożyczane mundurki policjantów i uniformy kominiarzy.

W Warszawie i Krakowie odbywały się wówczas słynne bale mody i malarzy. Obowiązywały fantazyjne kostiumy, przebierano się np. za piecyk, i wybierano obowiązkowo królową balu. Zdobycie takiego tytułu często kosztowało fortunę zaprzyjaźnionego z kandydatką pana. Walczono o ten tytuł zażarcie i wszelkimi dostępnymi środkami.

Znane artystki przychodziły na bale w strojach wypożyczonych ze znanych ówczesnych salonów mód. Potem prasa reklamowała i oceniała owe kreacje. Konferansjerzy i wodzireje też rzucali mimochodem w zapowiedziach, skąd pochodzi śliczny krawacik lub smoking. Cóż, były to czasy przedtelewizyjne. Biznes reklamowy kręcił się na zupełnie innym
domach stroje arabskich szejków czy wypożyczane mundurki policjantów i uniformy kominiarzy.<br><br>W Warszawie i Krakowie odbywały się wówczas słynne bale mody i malarzy. Obowiązywały fantazyjne kostiumy, przebierano się np. za piecyk, i wybierano obowiązkowo królową balu. Zdobycie takiego tytułu często kosztowało fortunę zaprzyjaźnionego z kandydatką pana. Walczono o ten tytuł zażarcie i wszelkimi dostępnymi środkami.<br><br>Znane artystki przychodziły na bale w strojach wypożyczonych ze znanych ówczesnych salonów mód. Potem prasa reklamowała i oceniała owe kreacje. Konferansjerzy i wodzireje też rzucali mimochodem w zapowiedziach, skąd pochodzi śliczny krawacik lub smoking. Cóż, były to czasy przedtelewizyjne. Biznes reklamowy kręcił się na zupełnie innym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego