Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
samych "opiekunów". Szli więc wolno,
z zachowaniem wszystkich środków ostrożności. Co chwila
przypadli do ziemi, przykładali do niej ucho, nasłuchiwali
dłuższą chwilę, nim zdecydowali się ruszyć dalej.
Tym razem jednak wszystko poszło gładko. Byli po stronie
węgierskiej.
Uszczęśliwieni z powodu wydarcia się ze szponów wroga,
z drugiej strony czuli się zażenowani. Co powiedzą w bazie
pułkownikowi Jasiewiczowi? Wszystko, co mieli przy sobie,
łącznie z ich własnymi dokumentami, wpadło w ręce Niemców.
Nazwiska w dokumentach były wprawdzie zmienione, ale
zdjęcia ich własne. Gestapo z pewnością roześle natychmiast
listy gończe.
Odpocząwszy nieco w Koszycach, w dwa dni później
zameldowali się w Budapeszcie przy
samych "opiekunów". Szli więc wolno,<br>z zachowaniem wszystkich środków ostrożności. Co chwila<br>przypadli do ziemi, przykładali do niej ucho, nasłuchiwali<br>dłuższą chwilę, nim zdecydowali się ruszyć dalej.<br> Tym razem jednak wszystko poszło gładko. Byli po stronie<br>węgierskiej.<br> Uszczęśliwieni z powodu wydarcia się ze szponów wroga,<br>z drugiej strony czuli się zażenowani. Co powiedzą w bazie<br>pułkownikowi Jasiewiczowi? Wszystko, co mieli przy sobie,<br>łącznie z ich własnymi dokumentami, wpadło w ręce Niemców.<br>Nazwiska w dokumentach były wprawdzie zmienione, ale<br>zdjęcia ich własne. Gestapo z pewnością roześle natychmiast<br>listy gończe.<br> Odpocząwszy nieco w Koszycach, w dwa dni później<br>zameldowali się w Budapeszcie przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego