Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
jednak wciąż tego śpiewania nikt nie podejmował i przez
to pieśń nie mogła się unieść ponad ocieranie się ciał, szuranie nóg,
ponad wątpliwość, śpiewać czy nie śpiewać. Ci w hełmach i z pistoletami
maszynowymi na piersiach jakby coraz gęściej szli z jednej, z drugiej
strony pogrzebu, a na końcu jeszcze zbici w dwa zwarte szeregi,
zamykali szczelną obręczą cały pogrzeb. Oczy mieli wciąż jak u wilków,
a lufy skierowane w tłum i bez przerwy tymi oczami latali między
szeregami, i nie tylko po prześwitach, ale i po każdym idącym z osobna.
Sądząc po tych oczach, może nawet nie wiedzieli, że idą
jednak wciąż tego śpiewania nikt nie podejmował i przez<br>to pieśń nie mogła się unieść ponad ocieranie się ciał, szuranie nóg,<br>ponad wątpliwość, śpiewać czy nie śpiewać. Ci w hełmach i z pistoletami<br>maszynowymi na piersiach jakby coraz gęściej szli z jednej, z drugiej<br>strony pogrzebu, a na końcu jeszcze zbici w dwa zwarte szeregi,<br>zamykali szczelną obręczą cały pogrzeb. Oczy mieli wciąż jak u wilków,<br>a lufy skierowane w tłum i bez przerwy tymi oczami latali między<br>szeregami, i nie tylko po prześwitach, ale i po każdym idącym z osobna.<br>Sądząc po tych oczach, może nawet nie wiedzieli, że idą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego