Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
rzeźb. Diana to twoja matka. Tak, Agnieszko. Czy teraz wszystko już jest jasne? Musiałem ci to wyznać, gdyż dwie niespełnione miłości przeszły w dziedzictwie na ciebie i obudziły ów mistyczny imperatyw. Stąd powstała twoja wiara w przeznaczenie, któremu się poddałaś. Ale dla mnie, jako racjonalisty, jest to tylko przypadek, czysty zbieg okoliczności. Daję ci, kochanie, wdzięczny temat do rozmyślań. A teraz czas już na ciebie. Dochodzi jedenasta, musisz się pośpieszyć. Nie wypada przecież spóźnić się na własny ślub. Będziesz miała uroczego męża. Kiedy przedstawiłaś mi go w kawiarence na Filtrowej, wydał mi się godny twoich uczuć. Myślę, że będziesz wierną żoną
rzeźb. Diana to twoja matka. Tak, Agnieszko. Czy teraz wszystko już jest jasne? Musiałem ci to wyznać, gdyż dwie niespełnione miłości przeszły w dziedzictwie na ciebie i obudziły ów mistyczny imperatyw. Stąd powstała twoja wiara w przeznaczenie, któremu się poddałaś. Ale dla mnie, jako racjonalisty, jest to tylko przypadek, czysty zbieg okoliczności. Daję ci, kochanie, wdzięczny temat do rozmyślań. A teraz czas już na ciebie. Dochodzi jedenasta, musisz się pośpieszyć. Nie wypada przecież spóźnić się na własny ślub. Będziesz miała uroczego męża. Kiedy przedstawiłaś mi go w kawiarence na Filtrowej, wydał mi się godny twoich uczuć. Myślę, że będziesz wierną żoną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego