rzeźb. Diana to twoja matka. Tak, Agnieszko. Czy teraz wszystko już jest jasne? Musiałem ci to wyznać, gdyż dwie niespełnione miłości przeszły w dziedzictwie na ciebie i obudziły ów mistyczny imperatyw. Stąd powstała twoja wiara w przeznaczenie, któremu się poddałaś. Ale dla mnie, jako racjonalisty, jest to tylko przypadek, czysty zbieg okoliczności. Daję ci, kochanie, wdzięczny temat do rozmyślań. A teraz czas już na ciebie. Dochodzi jedenasta, musisz się pośpieszyć. Nie wypada przecież spóźnić się na własny ślub. Będziesz miała uroczego męża. Kiedy przedstawiłaś mi go w kawiarence na Filtrowej, wydał mi się godny twoich uczuć. Myślę, że będziesz wierną żoną