Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Życie duże i małe
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1959
Od Cyganów, ale żołnierska, po uciekinierach.
A ty nie mów nikomu, co ma kto wiedzieć, gadać...
Więc jeszcze bardziej zdawało mi się, że już jestem mężczyzną.
Ale gdy Ojciec wyszarpnął osadę kłódki ze spróchniałej futryny, gdy otwarł drzwi do ciemnej i stęchłej sionki, znowu byłem tylko tym czym byłem i zbierało mi się na płacz.
A Ojciec, już przestępując przez próg, jakby odczuł, co się ze mną dzieje.
Obrócił mnie twarzą do siebie, potrząsnął za ramiona, klepnął przez plecy.
Jednak wbrew tym raźnym i wesołym ruchom drżał mu niezwykle głos, próbował mnie pocieszyć: - No, Stefciu... No, Stefciu...
No, to jesteśmy obaj, ja i
Od Cyganów, ale żołnierska, po uciekinierach.<br>A ty nie mów nikomu, co ma kto wiedzieć, gadać...<br>Więc jeszcze bardziej zdawało mi się, że już jestem mężczyzną.<br>Ale gdy Ojciec wyszarpnął osadę kłódki ze spróchniałej futryny, gdy otwarł drzwi do ciemnej i stęchłej sionki, znowu byłem tylko tym czym byłem i zbierało mi się na płacz.<br>A Ojciec, już przestępując przez próg, jakby odczuł, co się ze mną dzieje.<br>Obrócił mnie twarzą do siebie, potrząsnął za ramiona, klepnął przez plecy.<br>Jednak wbrew tym raźnym i wesołym ruchom drżał mu niezwykle głos, próbował mnie pocieszyć: - No, Stefciu... No, Stefciu...<br>No, to jesteśmy obaj, ja i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego