do Timbuktu, stał się pierwszym Europejczykiem, który mógł opisać miasto-legendę. Trzy lata wcześniej dotarł tu Szkot Gordon Laing, ale nigdy nie powrócił na Stary Kontynent, został zamordowany z rozkazu sułtana, który nie tolerował u siebie niewiernych; Caillie udało się, gdyż podróżował przebrany za Maura. Przed oczami Francuza rozpostarła się zbieranina nędznie zbudowanych glinianych chat.<br>Największa gliniana budowla na świecie: meczet w Djenne. Mieszkańcy miasta założyli przed blisko tysiącem lat Timbuktu, by usprawnić handel transsaharyjski. Na pierwszym planie poniedziałkowy targ<br>Dzisiaj Timbuktu liczy może 15 tys. ludzi. Może, bo wojna część wygnała, inni przybyli jako uchodźcy, susza przygnała ludzi z wiosek