Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
tego syfu to spotkamy się na Wawelu i wypijemy kielicha na pohybel MON-owi!
- Jasne, że tak! Żeby tylko jak najszybciej zleciało.
- Zleci! Ani się obejrzysz a tu obcinka, urlop i cywil!
- I piękna wolność! - dodałem.
- I piękna wolność... Na korytarzu rozległo się nawoływanie podoficera ponaglającego do ustawienia się na zbiórce.
- Cześć Sławek. Muszę już lecieć. Do zobaczenia!
- Cześć! Trzymaj się i nie daj się dziadom!
- Dobra, na razie. Uścisnęliśmy sobie ręce i rozeszliśmy się Sławek do sali a ja popędziłem na zbiórkę.
Pół godziny później wespół z czternastoma innymi kolegami w ochlapanym błotem autobusie wyjeżdżaliśmy z jednostki w Bojęcinie. Autobus
tego syfu to spotkamy się na Wawelu i wypijemy kielicha na pohybel MON-owi!<br>- Jasne, że tak! Żeby tylko jak najszybciej zleciało. <br>- Zleci! Ani się obejrzysz a tu obcinka, urlop i cywil!<br>- I piękna wolność! - dodałem.<br>- I piękna wolność... Na korytarzu rozległo się nawoływanie podoficera ponaglającego do ustawienia się na zbiórce. <br>- Cześć Sławek. Muszę już lecieć. Do zobaczenia!<br>- Cześć! Trzymaj się i nie daj się dziadom!<br>- Dobra, na razie. Uścisnęliśmy sobie ręce i rozeszliśmy się Sławek do sali a ja popędziłem na zbiórkę.<br>Pół godziny później wespół z czternastoma innymi kolegami w ochlapanym błotem autobusie wyjeżdżaliśmy z jednostki w Bojęcinie. Autobus
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego