trzeba je będzie wyciąć, żeby nie rodziły psiarek, żeby posadzić nowe.<br> - Od kilku lat do naszej ciotki przychodził archanioł.<br> Po raz pierwszy dowiedzieliśmy się o tym w dzieciństwie, gdy nasza ciotka, jeszcze jako panna na wydaniu, mieszkała razem z nami.<br> Ilekroć rankiem ściągano nas z łóżek wyścielonych słomą, z wyrka zbitego z desek na chlebowym piecu, w pokoiku ciotki, sąsiadującym z komorą, pachnącym zielem rozmaitym, jabłkami trzymanymi w malowanej na zielono skrzyni, panieńskim wstydem i onieśmieleniem, on już był.<br> Przez drzwi zamknięte na klucz, ale spaczone, pełne szczelin, sączyła się rozmowa jak wiosenne światło, jak cichy pacierz lub litania śpiewana na