Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
czyli od wytępienia prywatnych rzeźników, kolejki po mięso, mniejsze czy większe, należały do stałych elementów socjalistycznego krajobrazu. Chciałem załatwić moje sprawy, zanim Zdzisio zniknie za drutami Albanii małego Stalina, Eneera Hodży.
- Nie chcę pozostawać dłużej fikcyjnym pracownikiem! - oświadczyłem dumnie.
Zdzisio popatrzył na mnie z politowaniem.
- Mój następca wyrzuci cię na zbity łeb - stwierdził.
- A nie znalazłaby się dla mnie jakaś prawdziwa praca?
- Prawdziwej pracy tu nie szukaj. Masz trochę gotówki?
- Mało.
- Nie chciałbyś się gdzieś zaczepić prywatnie? Wkładasz kapitał i zostajesz wspólnikiem.
Nie zdziwiło mnie tak bardzo, że partyjny działacz namawia mnie na udział w prywatnej inicjatywie. Wisiało coś takiego w
czyli od wytępienia prywatnych rzeźników, kolejki po mięso, mniejsze czy większe, należały do stałych elementów socjalistycznego krajobrazu. Chciałem załatwić moje sprawy, zanim Zdzisio zniknie za drutami Albanii małego Stalina, Eneera Hodży.<br>- Nie chcę pozostawać dłużej fikcyjnym pracownikiem! - oświadczyłem dumnie.<br>Zdzisio popatrzył na mnie z politowaniem.<br>- Mój następca wyrzuci cię na zbity łeb - stwierdził.<br>- A nie znalazłaby się dla mnie jakaś prawdziwa praca?<br>- Prawdziwej pracy tu nie szukaj. Masz trochę gotówki?<br>- Mało.<br>- Nie chciałbyś się gdzieś zaczepić prywatnie? Wkładasz kapitał i zostajesz wspólnikiem.<br>Nie zdziwiło mnie tak bardzo, że partyjny działacz namawia mnie na udział w prywatnej inicjatywie. Wisiało coś takiego w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego