Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Tak niechętnie się wiążesz, że blokujesz bardzo ważną osobę - siebie.
Na zewnątrz przyjmujesz silną postawę pod tytułem "komu potrzebni są mężczyźni", żeby chronić swoje wrażliwe wnętrze. Ponieważ pozwalasz, aby inni ludzie mieli stanowczo zbyt duży wpływ na twoje uczucia wobec samej siebie, uważasz, że jeśli nikt się do ciebie nie zbliży, nikt cię też nie zrani.
Żeby twoja romantyczna przyszłość wyglądała bardziej różowo, musisz na spotkania z mężczyznami spojrzeć z perspektywy. Powtarzaj sobie, że nie każdy facet jest chodzącą katastrofą, ale też nie każdy jest tym jedynym. Zaakceptuj to, że możesz się sparzyć - przynajmniej będziesz dokładniej wiedziała, co dla ciebie jest
Tak niechętnie się wiążesz, że blokujesz bardzo ważną osobę - siebie.<br>Na zewnątrz przyjmujesz silną postawę pod tytułem "komu potrzebni są mężczyźni", żeby chronić swoje wrażliwe wnętrze. Ponieważ pozwalasz, aby inni ludzie mieli stanowczo zbyt duży wpływ na twoje uczucia wobec samej siebie, uważasz, że jeśli nikt się do ciebie nie zbliży, nikt cię też nie zrani.<br>Żeby twoja romantyczna przyszłość wyglądała bardziej różowo, musisz na spotkania z mężczyznami spojrzeć z perspektywy. Powtarzaj sobie, że nie każdy facet jest chodzącą katastrofą, ale też nie każdy jest tym jedynym. Zaakceptuj to, że możesz się sparzyć - przynajmniej będziesz dokładniej wiedziała, co dla ciebie jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego