Typ tekstu: Książka
Autor: Milewski Stanisław
Tytuł: Ciemne sprawy międzywojnia
Rok: 2002
fakt, że prokurator Kazimierz Rudnicki był arbitrem i zaopiniował, że przepis kodeksu Boziewicza orzekający, iż ostra nawet krytyka osób urzędowych nie może być powodem pojedynku - w tej akurat sprawie nie ma zastosowania. Pośrednio więc doprowadził do tego, że pojedynek stał się koniecznością. I w jednym, i drugim przypadku owe starcia zbrojne uszły płazem i żaden z uczestników nie stanął przed sądem.

Nie miał też sądowego epilogu - przynajmniej nie widać go w ówczesnej prasie - dziennikarsko-poselski pojedynek, o którym pisał PPS-owski "Naprzód" (1924, nr 88). Partia ta z zasady była przeciwna rozwiązywaniu honorowych sporów bronią palną lub sieczną. Bezkrwawa wymiana strzałów
fakt, że prokurator Kazimierz Rudnicki był arbitrem i zaopiniował, że przepis kodeksu Boziewicza orzekający, iż ostra nawet krytyka osób urzędowych nie może być powodem pojedynku - w tej akurat sprawie nie ma zastosowania. Pośrednio więc doprowadził do tego, że pojedynek stał się koniecznością. I w jednym, i drugim przypadku owe starcia zbrojne uszły płazem i żaden z uczestników nie stanął przed sądem.<br><br>Nie miał też sądowego epilogu - przynajmniej nie widać go w ówczesnej prasie - dziennikarsko-poselski pojedynek, o którym pisał PPS-owski "Naprzód" (1924, nr 88). Partia ta z zasady była przeciwna rozwiązywaniu honorowych sporów bronią palną lub sieczną. Bezkrwawa wymiana strzałów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego