Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
szarpnięty liną podjechał do haka chwytając go oburącz. Lina zerwała się przy haku. Wówczas Bednarski zaczął wołać do Malczewskiego uspokajając go i wzywając równocześnie pomocy. Przygodnego turystę posłał po Pogotowie, sam zaś rozmawiał z Malczewskim przez całą noc dodając mu otuchy, do czasu aż dnia następnego nadeszło Pogotowie.
Nie ma zbyt wielu relacji ludzi uwięzionych w ścianie i uratowanych. Jedni już nigdy więcej nie wracają w góry i jak najszybciej chcą zapomnieć godziny oczekiwania na pomoc, inni nie rezygnują z uprawiania taternictwa, ale ze zrozumiałych względów nie chcą wracać do tego, co nie jest miłe, a może nawet głęboko rani ambicję... Dysponujemy
szarpnięty liną podjechał do haka chwytając go oburącz. Lina zerwała się przy haku. Wówczas Bednarski zaczął wołać do Malczewskiego uspokajając go i wzywając równocześnie pomocy. Przygodnego turystę posłał po Pogotowie, sam zaś rozmawiał z Malczewskim przez całą noc dodając mu otuchy, do czasu aż dnia następnego nadeszło Pogotowie.<br>Nie ma zbyt wielu relacji ludzi uwięzionych w ścianie i uratowanych. Jedni już nigdy więcej nie wracają w góry i jak najszybciej chcą zapomnieć godziny oczekiwania na pomoc, inni nie rezygnują z uprawiania taternictwa, ale ze zrozumiałych względów nie chcą wracać do tego, co nie jest miłe, a może nawet głęboko rani ambicję... Dysponujemy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego