dla żadnych innych - łotewskich, estońskich, niemieckich, francuskich, czy skandynawskich nie jest to przewidziane"</></> - uważa Landsbergis. Landsbergis twierdzi, że w państwach, w których funkcjonuje alfabet łaciński, pisownia obcych nazwisk jest <q><transl>"minimalnie dostosowywana i nie dramatyzuje się drobnych różnic"</></>. <q><transl>"Wygląda na to, że politolog Stanów Zjednoczonych Ameryki Zbigniew Brzeziński nie przejmuje się zbytnio, że w jego nazwisku "n" jest pisane bez kreski"</></> - konstatuje Landsbergis. Podpisanie umowy o pisowni nazwisk przewiduje traktat polsko- litewski zawarty w 1994 roku. Negocjacje nad umową trwały siedem lat. Strona litewska godziła się np. na pisanie "w" zamiast "v", a nawet "sz", ale protestowała przeciwko pisaniu "ą", "ę". Ostatecznie