Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
pubu.

Podczas konkursu mroczne podziemie Alchemii przepełnia młody tłum. Kurtki dżinsowe, bojówki, kolorowe podkoszulki to strój odpowiedni do slamowego salonu. - Slam to mięso, walka do pierwszej krwi - wyjaśnia Jacek Żakowski, współwłaściciel Alchemii.

Ukryta w mroku, ośmielona piwem, krakowska publiczność Slam Poetry żywiołowo (gwizdy, okrzyki, papierowe kulki wycelowane w poetę i zdarza się, że w prowadzącego konkurs) mówi "nie" sentymentalnym kawałkom o miłości i skowronkach. Lubi rymy niekoniecznie wyszukane, ale za to soczyście puentujące dolę człowieczą. W ucho wpada jej opowieść Marcina Cecko o piasku w majtkach polskich dziewczynek i "dorodnych, choć chłodnych okolicach rodnych". Ale ostatecznie monotonna opowieść nie przypada do gustu spragnionej
pubu.<br><br>Podczas konkursu mroczne podziemie Alchemii przepełnia młody tłum. Kurtki dżinsowe, bojówki, kolorowe podkoszulki to strój odpowiedni do slamowego salonu. - Slam to mięso, walka do pierwszej krwi - wyjaśnia Jacek Żakowski, współwłaściciel Alchemii.<br><br>Ukryta w mroku, ośmielona piwem, krakowska publiczność Slam Poetry żywiołowo (gwizdy, okrzyki, papierowe kulki wycelowane w poetę i zdarza się, że w prowadzącego konkurs) mówi "nie" sentymentalnym kawałkom o miłości i skowronkach. Lubi rymy niekoniecznie wyszukane, ale za to soczyście puentujące dolę człowieczą. W ucho wpada jej opowieść Marcina Cecko o piasku w majtkach polskich dziewczynek i "dorodnych, choć chłodnych okolicach rodnych". Ale ostatecznie monotonna opowieść nie przypada do gustu spragnionej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego