Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
miękkie, jakby po wojłoku...
Tu Feluś, małą uczyniwszy pauzę, łyknął ze swej szklaneczki.
Tamci powlepiali w niego nieruchome oczy. Wydawało się, że zapomnieli o wszystkim z wielkiego zaciekawienia...
- Gdy on tak na mnie idzie, gwer szybko podnoszę i bagnetem. ku niemu... - Stój - wołam. A on, tych oczów ze mnie nie zdejmując, przystaje na trzy kroki i... pomyślcie no, w te do mnie słowa: - Ty się nazywasz Kordian! - A ja na to: Tyś co za jeden i co tu porabiasz na pokojach? - On znowu swoje: - Ty się nazywasz Kordian! - Rozgniewało mnie, bo i jakże? - nazywam się Feliks Czartkowski - mówię. Więc on wtedy
miękkie, jakby po wojłoku...<br>Tu Feluś, małą uczyniwszy pauzę, łyknął ze swej szklaneczki.<br>Tamci powlepiali w niego nieruchome oczy. Wydawało się, że zapomnieli o wszystkim z wielkiego zaciekawienia...<br>- Gdy on tak na mnie idzie, gwer szybko podnoszę i bagnetem. ku niemu... - Stój - wołam. A on, tych oczów ze mnie nie zdejmując, przystaje na trzy kroki i... pomyślcie no, w te do mnie słowa: - Ty się nazywasz &lt;hi rend="spaced"&gt;Kordian!&lt;/&gt; - A ja na to: Tyś co za jeden i co tu porabiasz na pokojach? - On znowu swoje: - Ty się nazywasz &lt;hi rend="spaced"&gt;Kordian!&lt;/&gt; - Rozgniewało mnie, bo i jakże? - nazywam się Feliks Czartkowski - mówię. Więc on wtedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego