Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
z obozów koncentracyjnych, niektórzy jeszcze w pasiakach. Ci zaciągają po lwowsku, tamci śpiewnym wileńskim akcentem, inni znowu mazurzą. Wędrując Krupniczą zrywam co chwila czapkę z głowy. Tu idzie profesor Kotarbiński, parę kroków dalej Artur Górski, później Jerzy Szaniawski, za nim profesor Cybis, Jerzy Zawieyski ramię w ramię z panią Mortkowicz, zderzam się z Arturem Malawskim, przepraszam, ale znowu muszę się ukłonić paniom Witkiewiczowej i Perzyńskiej rozprawiającym o czymś z ożywieniem, wpadam na państwa Otwinowskich, kilka metrów za nimi Stefan Kisielewski i Stanisław Dygat opowiadają sobie najnowsze plotki, które wynieśli z redakcji "Odrodzenia".
Na rogu, pod teatrem "Bagatela", wówczas salą kinową "Scala
z obozów koncentracyjnych, niektórzy jeszcze w pasiakach. Ci zaciągają po lwowsku, tamci śpiewnym wileńskim akcentem, inni znowu mazurzą. Wędrując Krupniczą zrywam co chwila czapkę z głowy. Tu idzie profesor Kotarbiński, parę kroków dalej Artur Górski, później Jerzy Szaniawski, za nim profesor Cybis, Jerzy Zawieyski ramię w ramię z panią Mortkowicz, zderzam się z Arturem Malawskim, przepraszam, ale znowu muszę się ukłonić paniom Witkiewiczowej i Perzyńskiej rozprawiającym o czymś z ożywieniem, wpadam na państwa Otwinowskich, kilka metrów za nimi Stefan Kisielewski i Stanisław Dygat opowiadają sobie najnowsze plotki, które wynieśli z redakcji "Odrodzenia".<br>Na rogu, pod teatrem "Bagatela", wówczas salą kinową "Scala
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego