Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
dębowym mocnym zażartował, że idzie, bo musi przewieźć dzieci. Ja też szczęśliwa ruszam do domu, po tej traumie wizyty za miastem. Patrzę, a pod budką stoi zziębnięta czwórka dzieci w wieku około pięciu lat. Już od trzech dębowych czekają na dżentelmena, który okazuje się kierowcą żuka. Zadowolone pakują się do zdezelowanego wehikułu. Teraz dokładnie rozumiem, czemu ludzie z dziećmi wyprowadzają się z dużych miast. Nie ma co jeść, ale dzieci mają dużo przestrzeni i niezwykłych rozrywek.

Agata Passent
felietonistka
autorka dwóch książek o Warszawie. Jeździ po Polsce
odwiedza przydrożne restauracje i opisuje co widziała i smakowała.

Wygnani z raju

Lew Rywin
dębowym mocnym zażartował, że idzie, bo musi przewieźć dzieci. Ja też szczęśliwa ruszam do domu, po tej traumie wizyty za miastem. Patrzę, a pod budką stoi zziębnięta czwórka dzieci w wieku około pięciu lat. Już od trzech dębowych czekają na dżentelmena, który okazuje się kierowcą żuka. Zadowolone pakują się do zdezelowanego wehikułu. Teraz dokładnie rozumiem, czemu ludzie z dziećmi wyprowadzają się z dużych miast. Nie ma co jeść, ale dzieci mają dużo przestrzeni i niezwykłych rozrywek. <br><br>&lt;au&gt;Agata Passent<br>felietonistka<br>autorka dwóch książek o Warszawie. Jeździ po Polsce<br>odwiedza przydrożne restauracje i opisuje co widziała i smakowała.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br> <br>&lt;div type="art" sex="f"&gt;&lt;tit&gt;Wygnani z raju&lt;/&gt;<br><br>Lew Rywin
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego