jedna tylko rzecz, najbardziej elementarna: fakt, że inność doświadczenia pisarza-emigranta jest zarazem magnesem i barierą. To, co taki pisarz ma do powiedzenia, może mieszkańców jego przybranej ojczyzny przyciągać, tak jak przyciąga nas źródło nieoczekiwanej i fascynującej wiedzy; może się jednak też zdarzyć, że zachodni czytelnik stanie przed tym źródłem zdezorientowany i zagubiony, niepewny, czy w ogóle rozumie nie tylko pisarską wykładnię rzeczywistości, ale i samą przedstawianą rzeczywistość. I trudno, aby było inaczej: materiał własnych doświadczeń czytelnika i odziedziczone przezeń wartości czy kryteria nie przygotowały go zupełnie do przyjęcia tego rodzaju świata. Świata, w którym (sięgam znowu do tej skarbnicy fabularnych