spieszyć. Jeżeli gdzieś prymitywne określenie religii jako opium może mieć zastosowanie, to przede wszystkim tu, w Indiach. Cierpią łagodni jak woły, podlegają jarzmu przeznaczenia, ufają, że w następnym wcieleniu za to korne poddanie, za brak buntu zostaną nagrodzeni. Wiesz, życzyłbym temu krajowi krwawej rewolucji. Jeśli do tego w ogóle są zdolni.<br>- I ty to mówisz? - spojrzał na czerwoną pomiętą twarzyczkę Francuza. - Myślałem, że szukasz tu przede wszystkim spokoju... Wasz kraj przeżył dosyć, klęska, bolesna kapitulacja. Walki generałów o władzę, o wpływy u Amerykanów i Anglików, o łaskawy protektorat. Rozpad imperium. Wietnam, potem Maroko, Algier. Przecież wy już macie dość chwiejnych rządów