nas, lecz o <hi rend="spaced">jej</> autorze, o <hi rend="spaced">homo</>. Taka jest względność rzeczy tego świata.<br> Słowo ,,względność" zaniepokoiło audytorium. Było to niebezpieczne słowo. Nikt nie wiedział dokładnie, co ono oznacza, ale każdy czuł doskonale, że podważa ustalone pojęcia i uznane autorytety. Czyżby i poglądy prof. Mmaa przesiąknięte były owym zapachem względności, tak zdradziecko wsączonym w społeczeństwo przez prof. Alberta, pochodzącego, jak wiadomo, z rodu królowej Einfuss-Dreistein, który to ród, straciwszy przed milionem lat swoje city, rozproszył się był i zamieszkiwał osiedla obce, celebrując w nich swe własne rytualne królowe produkujące nowe generacje. Tą odwieczną wędrówką, brakiem dostatecznie zafiksowanych psychicznie układów odniesienia tłumaczyli