córki, Lisek, który kiedyś przybłąkał się do Michała Cichego. W "Tok-Szoku" debiutował w grudniu '97, w programie z państwem Kwaśniewskimi. Był to program świąteczny i wszyscy mieli na głowach czapki Mikołaja, a ponieważ brakowało renifera, w tej roli wystąpił Lisek. Bardzo spodobał się widzom i realizatorom, bo jest aktorem zdyscyplinowanym, został więc na stałe. Ma swoich fanów, od których dostaje listy, a jedna <orig>telewidzka</> ze Szwecji przysłała mu nawet smakołyki. W ramach rozluźniania atmosfery Jacek Żakowski namawia Piotra Najsztuba do występów wokalnych, ale to sprawa przyszłości.<br>Widownia jest przypadkowa i nieprzypadkowa zarazem. Przed emisją ogłaszają nabór i sześćdziesiąt osób, które