Simone Weil: <q>Kiedy gdzieś jestem, kalam ciszę nieba i ziemi moim oddechem i biciem mego serca</>. <page nr=264> Utożsamiając się z O.W.M., tam gdzie (w <name type="tit">Les Arcanes</>, komentarz do wersetu 22) opowiada o swoim poczuciu obcości wobec "przepięknego ładu" przyrody, kiedy jako samotne dziecko - dziecko, które dużo cierpiało - biegał po zdziczałym parku w Czerei, a każda rzecz, na jaką patrzył, rzeka, obłok, ptak, mrówka na gazonie, była częścią harmonijnego ruchu, jakby doskonale wiedząc, "gdzie są, skąd idą i dokąd". Taki człowiek jak ja jest więc ciągle wystawiony na pokusę skrajnego sceptycyzmu, słyszy w sobie głos oskarżający go o niewystarczalność własnego istnienia