Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
otulała twarz włosami, zachowały bowiem zapach farby drukarskiej z numerów, "Trybuny Wolności", "Głosu Warszawy", "Gwardzisty" i "Walki Młodych".
Tej nory powieziono ją na badanie.
W pokoju siedzieli obydwaj chłopcy tuląc swe prawe ręce, tak jak się tuli dzieci. Wystarczyło, aby godzinę wisieli uwiązani za wielkie palce prawych dłoni.
Błagali ją ze łzami w oczach: "Halina - powiedz, mów...
Oni i tak wszystko wiedzą". Klęczeli przed nią, łkając. Lecz ona zdawała sobie dokładnie sprawę z tego, że wiedzą tylko tyle, ile usłyszeli od ludzi słabych lub kupionych. Dlatego ciało jej sczerniało rychło od uderzeń i odchodziło strzępami od kości.
Czas przestać istnieć.
Chłopców zastrzelono, skoro minął
otulała twarz włosami, zachowały bowiem zapach farby drukarskiej z numerów, "Trybuny Wolności", "Głosu Warszawy", "Gwardzisty" i "Walki Młodych".<br>Tej nory powieziono ją na badanie.<br>W pokoju siedzieli obydwaj chłopcy tuląc swe prawe ręce, tak jak się tuli dzieci. Wystarczyło, aby godzinę wisieli uwiązani za wielkie palce prawych dłoni.<br>Błagali ją ze łzami w oczach: "Halina - powiedz, mów...<br>Oni i tak wszystko wiedzą". Klęczeli przed nią, łkając. Lecz ona zdawała sobie dokładnie sprawę z tego, że wiedzą tylko tyle, ile usłyszeli od ludzi słabych lub kupionych. Dlatego ciało jej sczerniało rychło od uderzeń i odchodziło strzępami od kości.<br>Czas przestać istnieć.<br>Chłopców zastrzelono, skoro minął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego