z budki na 0-700. Szukał mnie. <br>Po trzech miesiącach przestał dzwonić. Domyśliłam się, ze przyszły pierwsze rachunki za telefon. Nie myliłam się. Po jakimś czasie zgłosił się znowu. Wtedy to właśnie dowiedziałam się, że musiał wziąć kredyt.<br>Mężczyzna, nawet jeśli często dzwonił, i tak nie miał szansy, żeby się ze mną spotkać. Niektórzy byli wspaniali, cudowni. Kochałam ich. <br>No, cóż. Nadchodził czas, kiedy musiałam zerwać, zakończyć znajomość. A do nich przychodziły rachunki telefoniczne. O jedno zero, czasem dwa, większe niż zazwyczaj.</> <br><who1>Pamiątka po dziewczynie z 0-700