Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
pensji radnej. Do tego namówił mnie poseł Piotr Ikonowicz. Najpierw zaproponowałam mu, żeby udał się na drzewo, ale wezwał mnie na dywanik i tak długo przekonywał, aż zostałam radną. Z ramienia SLD oczywiście, które zawsze popierałam, mimo że nie należę do tej partii. Nigdzie nie należę.
F.: Czy nie uważasz, że powinnaś rozwijać swoją karierę polityczną i na przykład walczyć o prawa kobiet w Sejmie?
A.: Moja mama bardzo mnie do tego namawia i wiele osób, ale ja trochę się boję. Już tu w dzielnicy widać, że czasami interes polityczny przedkładany jest nad dobro ogólne, a jak jest w Sejmie, to sama
pensji radnej. Do tego namówił mnie poseł Piotr Ikonowicz. Najpierw zaproponowałam mu, żeby udał się na drzewo, ale wezwał mnie na dywanik i tak długo przekonywał, aż zostałam radną. Z ramienia SLD oczywiście, które zawsze popierałam, mimo że nie należę do tej partii. Nigdzie nie należę.<br>F.: Czy nie uważasz, że powinnaś rozwijać swoją karierę polityczną i na przykład walczyć o prawa kobiet w Sejmie?<br>A.: Moja mama bardzo mnie do tego namawia i wiele osób, ale ja trochę się boję. Już tu w dzielnicy widać, że czasami interes polityczny przedkładany jest nad dobro ogólne, a jak jest w Sejmie, to sama
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego