Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
nałykałam się najróżniejszych nasennych środków co niemiara. Zaliczyłam nawet, mające przynosić rewelacyjne skutki, seanse hipnozy i akupunktury. Efekty były byle jakie. Nawet jeśli udawało mi się wreszcie zasnąć w sztucznym, niemal narkotycznym odurzeniu i przespać noc lepiej lub gorzej, co z tego, kiedy rano wstawałam półprzytomna, niemal pijana i skołowaciała ze szczętem.
Snułam się potem w ciągu dnia śnięta i wypluta, wlewając w siebie morze kawy, decydując się niekiedy na krótką, nerwową drzemkę. Byłam do niczego. Niecierpliwie czekałam już tylko na niezawodną i faktycznie dopingującą dozę regularnego wczesnowieczornego drinka. Oczywiście, każdy następny łyk coraz bardziej mnie wspomagał, ustawiając ospały metabolizm na szybsze
nałykałam się najróżniejszych nasennych środków co niemiara. Zaliczyłam nawet, mające przynosić rewelacyjne skutki, seanse hipnozy i akupunktury. Efekty były byle jakie. Nawet jeśli udawało mi się wreszcie zasnąć w sztucznym, niemal narkotycznym odurzeniu i przespać noc lepiej lub gorzej, co z tego, kiedy rano wstawałam półprzytomna, niemal pijana i skołowaciała ze szczętem. <br>Snułam się potem w ciągu dnia śnięta i wypluta, wlewając w siebie morze kawy, decydując się niekiedy na krótką, nerwową drzemkę. Byłam do niczego. Niecierpliwie czekałam już tylko na niezawodną i faktycznie dopingującą dozę regularnego wczesnowieczornego drinka. Oczywiście, każdy następny łyk coraz bardziej mnie wspomagał, ustawiając ospały metabolizm na szybsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego