Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
też felietony, teksty.
Z czego Pani wtedy żyła? Paweł Wilczak wspominał, że kiedy był bez pracy, nieraz przez tydzień za całe menu musiał mu wystarczyć bochenek chleba.
J.B.: Miałam okresy wielkiej biedy, ale wychowałam się w niezamożnym domu i potrafię radzić sobie z małym budżetem. Umiem przeżyć na naleśnikach ze szpinakiem i ogórkowej.
Co Pani rozumie przez wielką biedę?
J.B.: Wielka bieda jest wtedy, gdy nie ma pieniędzy na zapłacenie rachunków i na jedzenie. Kiedy nie ma się luksusu wyboru propozycji i trzeba brać każdą okazję. Wtedy przerabiałam sukienki, piekłam szarlotkę i myślałam, że przecież nie będzie to trwało wiecznie
też felietony, teksty.&lt;/&gt; <br>&lt;who5&gt;Z czego Pani wtedy żyła? Paweł Wilczak wspominał, że kiedy był bez pracy, nieraz przez tydzień za całe menu musiał mu wystarczyć bochenek chleba.&lt;/&gt;<br>&lt;who6&gt;J.B.: Miałam okresy wielkiej biedy, ale wychowałam się w niezamożnym domu i potrafię radzić sobie z małym budżetem. Umiem przeżyć na naleśnikach ze szpinakiem i ogórkowej.&lt;/&gt; <br>&lt;who5&gt;Co Pani rozumie przez wielką biedę?&lt;/&gt; <br>&lt;who6&gt;J.B.: Wielka bieda jest wtedy, gdy nie ma pieniędzy na zapłacenie rachunków i na jedzenie. Kiedy nie ma się luksusu wyboru propozycji i trzeba brać każdą okazję. Wtedy przerabiałam sukienki, piekłam szarlotkę i myślałam, że przecież nie będzie to trwało wiecznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego