Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
weźmie do Morawic?
- On mieszka w Łodzi w małym mieszkaniu. Wkrótce sam musi rozejrzeć się za jakimś zajęciem. Z czego będzie żył?
- Piniundze dla mnie przysłał, znaczy się - pamięta. Stasiulek me nie ostawi na zatracenie. Od dzieckam go chowała.
Kto właściwie mówił, że Gawlikowa zmarła przy drodze? Że chodziła o żebraczym chlebie? Nie wiem, ale chyba tak się właśnie stało. Świadomość losu Gawlikowej ciążyła pamięci przez długie lata. Cóż mogła jednak sama dla niej zrobić? Musiała opuścić Maleń. Otrzymała mieszkanko w Jastrowicach. Trzeba się było od nowa urządzać. Podlegała kierownikowi Gajdzie. Jeszcze niedawno obywatel kierownik pełnił w Jastrowicach obowiązki ogrodnika. Nie
weźmie do Morawic?<br> - On mieszka w Łodzi w małym mieszkaniu. Wkrótce sam musi rozejrzeć się za jakimś zajęciem. Z czego będzie żył?<br> - Piniundze dla mnie przysłał, znaczy się - pamięta. Stasiulek me nie ostawi na zatracenie. Od dzieckam go chowała.<br>Kto właściwie mówił, że Gawlikowa zmarła przy drodze? Że chodziła o żebraczym chlebie? Nie wiem, ale chyba tak się właśnie stało. Świadomość losu Gawlikowej ciążyła pamięci przez długie lata. Cóż mogła jednak sama dla niej zrobić? Musiała opuścić Maleń. Otrzymała mieszkanko w Jastrowicach. Trzeba się było od nowa urządzać. Podlegała kierownikowi Gajdzie. Jeszcze niedawno obywatel kierownik pełnił w Jastrowicach obowiązki ogrodnika. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego