Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
wieże strażnicze, stamtąd nikt nie mógł uciec.

Wygnano ich z baraków 25 sierpnia o czwartej rano. Hildebrand przyszedł o ósmej. Popatrzył, popatrzył i kazał zabrać ich do drohobyckiego aresztu. Sześćset osób, nawet na stojąco z trudem mieścili się w celach. W południe przyszedł z Gabrielem i wystawili wszystkich na korytarze, żeby wybrać osiemdziesięciu fachowców. Hildebrand przechodził przed szeregami, żeby dobrze obejrzeć tych, co wiedzieli, że ich "ostatnia godzinka wybiła" - "das letzte Stundlein" - tak się wyraził przed sądem. Dziewczynie, która płakała, powiedział, jesteś za słaba do pracy, poślę cię do Himmelskommando. Wśród wybranych znalazł się Majorek i został ordnerem, skurwysynem. Pan Altman
wieże strażnicze, stamtąd nikt nie mógł uciec.<br><br>Wygnano ich z baraków 25 sierpnia o czwartej rano. Hildebrand przyszedł o ósmej. Popatrzył, popatrzył i kazał zabrać ich do drohobyckiego aresztu. Sześćset osób, nawet na stojąco z trudem mieścili się w celach. W południe przyszedł z Gabrielem i wystawili wszystkich na korytarze, żeby wybrać osiemdziesięciu fachowców. Hildebrand przechodził przed szeregami, żeby dobrze obejrzeć tych, co wiedzieli, że ich "ostatnia godzinka wybiła" - "das letzte Stundlein" - tak się wyraził przed sądem. Dziewczynie, która płakała, powiedział, jesteś za słaba do pracy, poślę cię do Himmelskommando. Wśród wybranych znalazł się Majorek i został ordnerem, skurwysynem. Pan Altman
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego