Typ tekstu: Książka
Autor: Borowski Tadeusz
Tytuł: Pożegnanie z Marią
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1948
majestatycznie wtoczyły się taneczne_ pary, pokręciły się sennie koło stołu, majolik i kartofli, starannie omijając zacieki pod oknem, i zostawiwszy czerwone ślady wyszły. Maria poderwała się od stołu, poprawiła automatycznym ruchem włosy i powiedziała:
- Muszę już iść, Tadeusz. Kierownik prosił, żeby zaczynać wcześniej.
- Masz jeszcze dobrą godzinę czasu - odrzekłem.
Okrągły zegar firmowy o pogiętej blaszanej tarczy tykał miarowo, zawieszony na długim sznurku między na wpół rozwiniętym plakatem, rysunkiem urojonego widnokręgu, a węglową kompozycją przedstawiającą dziurkę od klucza, przez którą widać fragment kubistycznej sypialni.
- Wezmę Szekspira, postaram się zrobić w nocy Hamleta na wtorkowy komplet. Przeszedłszy do drugiego pokoju kucnęła przy książkach
majestatycznie wtoczyły się taneczne_ pary, pokręciły się sennie koło stołu, majolik i kartofli, starannie omijając zacieki pod oknem, i zostawiwszy czerwone ślady wyszły. Maria poderwała się od stołu, poprawiła automatycznym ruchem włosy i powiedziała:<br>- Muszę już iść, Tadeusz. Kierownik prosił, żeby zaczynać wcześniej.<br>- Masz jeszcze dobrą godzinę czasu - odrzekłem.<br>Okrągły zegar firmowy o pogiętej blaszanej tarczy tykał miarowo, zawieszony na długim sznurku między na wpół rozwiniętym plakatem, rysunkiem urojonego widnokręgu, a węglową kompozycją przedstawiającą dziurkę od klucza, przez którą widać fragment kubistycznej sypialni.<br>- Wezmę Szekspira, postaram się zrobić w nocy Hamleta na wtorkowy komplet. Przeszedłszy do drugiego pokoju kucnęła przy książkach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego